BAWIMY SIĘ :D

Karola

Rob(po wypiciu wody,podchodzi do Miga)
-Co ci jest?

Madzia

Miguel (zauważył Mię, siedzi nadal przy stoliku z bandażem na głowie, zamawia colę) (do Rob)
Eh...Gaston mnie pobił

Karola

Rob(do Miga)
Cooo???Gaston??Dlaczego?Jak to?

anecik

Mia. Usiadłam przy stoliku i przyglądałam się rozmowie MyR ( Razz

)

Madzia

Miguel (do Rob)
Widział jak całowałem Mię...groził, że jeśli raz się do niej zbliżę zabije mnie...on jest nienormalny!

Karola

Rob(zdziwiona do Miga)
Co za psychol!(łapie się dłonią za czoło)Musisz to powiedziedzieć Pascualowi!

Madzia

Miguel (do Rob)
Po co? On go bardzooo lubi...zresztą wie już Madariaga...może on coś zrobi

Karola

Rob(do Miga)
OMG...co za idiota!Jak on mógł pobić ucznia!

anecik

Mia(siedziaałam i konsumowałam nadal sałatkę.)

Madzia

Miguel (do Rob)
Nie wiem...i na dodatek zaatakował mnie z zaskoczenia...nie mogłem się bronić (napił się coli)

anecik

Madariaga.( wpał do kawiarni.. Miguel jak się czujesz? - spytałem. )

Karola

Rob(do Miga)
Współczuje cie...co za kretyn...jak go spotkam to mu ryj rozwalę na tysiąc kawałków :/

Madzia

Miguel (do Madariagi)
Już lepiej, dziękuję (do Roberty)
Nie warto...jeszcze mu się to wszystko odbije...ale najbardziej boję się o Mię...a jak on jej coś zrobi? Dziś już ją popchnął...i się przewróciła

anecik

Enrique.( Roberta jak ty się wyrażasz- powiedziałem pokważnym głosem apotem sie zaśmiałem. Miguel, ja tego tak nei zostawię. Na razie Gastona nigdzi enie ma. Moge się dowiedzieć co mu zrobiłeś?- spytałem. )

Madzia

Miguel (do Madariagi)
Ja nic...tzn. pocałowałem Mię...